W miarę jak technologia się rozwijała, miałem możliwość coraz bardziej zaawansowanego eksplorowania filmowania i edytowania. Zacząłem zgłębiać tajniki montażu, efektów specjalnych, dźwięku i koloru. Każda nowa umiejętność otwierała przede mną nowe horyzonty kreatywności.
Wprowadzenie do cyfrowej edycji wideo umożliwiło mi jeszcze głębsze oddanie się tworzeniu. Spędzałem godziny, a nawet dni, przy komputerze, dopracowując każdy szczegół moich projektów. To proces nie tylko twórczy, ale i terapeutyczny - umożliwiający mi wciągnięcie się w pracę na tyle głęboko, że cały świat wokół zanikał.
W międzyczasie zdobywałem wiedzę na temat teorii filmu, historii kinematografii oraz różnych stylów i gatunków filmowych. Nieustannie uczyłem się od mistrzów kina, analizując ich techniki i podejście do narracji.